Obraz jest luźną interpretacją obrazu, który koleżanka zauważyła kiedyś na allegro. Nazwiska autora niestety nie znam. W tej chwili jestem w trakcie malowania pierwszych elementów. Na razie na płótnie swoje życie rozpoczyna pewna kobieta... Nie jestem jeszcze pewna, czy tak samo będzie wyglądać gdy skończę :D
sobota, 18 sierpnia 2012
Akryle i pierwszy prawdziwy obraz.
Malowanie farbami akrylowymi jest dla mnie połączeniem sztuki malowania farbami olejnymi i plakatowymi. Nie nastręcza dużej trudności. Jednak jest to mój pierwszy raz z podobraziem z płótna. Kupiłam takie, żeby było w sam raz. Nie chciałam ani zbyt dużego, ani zbyt małego, dlatego wybrałam podobrazie w rozmiarze 40x60 cm. Nie bez znaczenia była tez kwestia ekonomiczna - nie chciałam stracić zbyt wiele pieniędzy, gdyby okazało się to wielkim niewypałem.
Obraz jest luźną interpretacją obrazu, który koleżanka zauważyła kiedyś na allegro. Nazwiska autora niestety nie znam. W tej chwili jestem w trakcie malowania pierwszych elementów. Na razie na płótnie swoje życie rozpoczyna pewna kobieta... Nie jestem jeszcze pewna, czy tak samo będzie wyglądać gdy skończę :D
Nie posiadam sztalugi, dlatego rozłożyłam się na krześle. Ale jak dobrze pójdzie, to może się dorobię jakiejś fajnej :)
Obraz jest luźną interpretacją obrazu, który koleżanka zauważyła kiedyś na allegro. Nazwiska autora niestety nie znam. W tej chwili jestem w trakcie malowania pierwszych elementów. Na razie na płótnie swoje życie rozpoczyna pewna kobieta... Nie jestem jeszcze pewna, czy tak samo będzie wyglądać gdy skończę :D
piątek, 10 sierpnia 2012
Świątynia Tosho-Gu
Kolejny rysunek wykonałam pastelami olejnymi. W ten sposób odkryłam, że nienawidzę pasteli olejnych. Rysuje mi się nimi okropnie, efekt jest taki sobie, a moje ręce i paznokcie ciężko to odchorowały ;) Mimo wszystko nie wyrzucę tego rysunku. Tematem jest Świątynia Tosho-Gu, a dokładniej fragment jej ściany. Wyszło miło i kolorowo, ale nie do końca tak jak chciałam.
Maski weneckie
Pierwszy rysunek był tylko na próbę, ale jako motyw wybrałam weneckie maski. Nie umiem rysować z wyobraźni więc wykorzystałam zdjęcie z internetu. Wydało mi się prześliczne. Końcowy efekt przerósł moje oczekiwania. mimo to, rysunek nie w pełni mnie zadowala. Nie wiedziałam, że najjaśniejsza kredka z sepii jest z większym dodatkiem wosku, dlatego po zrobieniu cieni, na wachlarzu nie wyszła mi czarna koronka. :/ Co ciekawe maski weneckie zyskały uznanie w oczach mojej siostry i szwagra, więc rysunek pojechał z nimi do Warszawy.
Moje pasje
Bardzo długo marzyłam o tym, aby realizować swoje pasje artystyczne. Uwielbiam rysować i malować, ale nigdy nie miałam czasu, aby się tym zająć na poważnie. Czasem coś tam rysowałam, czasem coś namalowałam, jednak nie poświęciłam temu wystarczająco dużo uwagi. Szkoda mi było także pieniędzy na lepsze przybory. Zawsze znajdowało się coś, co było ważniejsze i na co potrzebowałam pieniędzy. Dopiero od niedawna, powoli, małymi kroczkami kolekcjonowałam sprzęt. Dzięki temu teraz mogę spokojnie zająć się swoimi pasjami :)
Wśród moich ostatnich zakupów znalazło się podoobrazie malarskie, profesjonalne pędzle, ołówki do rysowania sepii, szkicownik i inne. Do przechowywania drobnych elementów wykorzystałam śliczne pudełko po czekoladkach :)
Wśród moich ostatnich zakupów znalazło się podoobrazie malarskie, profesjonalne pędzle, ołówki do rysowania sepii, szkicownik i inne. Do przechowywania drobnych elementów wykorzystałam śliczne pudełko po czekoladkach :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)