Długo męczyłam mojego ukochanego, że potrzebuję jakiegoś hobby i wręcz musi mi pomóc znaleźć zajęcie. A gdy pomógł mi się zaopatrzyć w niezbędne przybory, to nie zrobiłam praktycznie nic. Wstyd się przyznać - dopadło mnie lenistwo i depresja. CZAS TO ZMIENIĆ!
Zaczęłam od doładowania akumulatorów dobrą muzyką azjatycką - dziś króluje Japonia. Dla niektórych ludzi to, czego słucham, to szmira i tandeta. Ja jednak nie zmienię swojego zdania. Pewnie zastanawiacie się z jak wielkim bezguściem muzycznym macie do czynienia ;) Otóż muszę Wam się przyznać, że słuch muzyczny mam ponoć dobry ( tak przynajmniej twierdzili profesjonaliści), natomiast muzykę preferuję zupełnie inną niż większość mojego otoczenia. Stąd moje ulubione utwory są wszem i wobec niedoceniane przez moich bliskich, a ja uznawana za niezłą dziwaczkę. :)
Źródło: http://www.rmfon.pl/play,55 |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz